Adam przeżył w życiu niejedno, ale wciąż czeka na wielką miłość. Marzy mu się namiętna kochanka, która spełni jego wszystkie pragnienia. Jego była żona zawsze uważała, że łóżko służy tylko do spania. Adam ma nadzieję,że jest gdzieś kobieta, która odmieni jego życie. I nie myli się: Oto na horyzoncie zjawia się piękna Małgorzata -
Samotność kobiety w jej najlepszym okresie życia, gdy całkowicie pozbawiona nadziei na szczęście i spełnianie marzeń skonfrontowana z chorym psychicznie ale bardzo dobrym kochankiem.
Jej alkoholizm i rzeczowe odpowiedzi na każdą jego nienormalną reakcję dowodzą że kobiety mogą bardzo dużo znieść w zamian za poczwórny...
Czekam na moment, kiedy ludzie zauważą, że jest to NAJLEPSZY film Koterskiego. W Ajlawiu pokazane jest dokładnie wszystko na raz, wszystko, o czym Koterski mówi w różnych filmach. I definitywnie najlepiej zagrany Adam Miałczyński.
Takie filmy jak "Ajlawju" czy "Dzień Świra" są błędnie kwalifikowane jako komedie, przynajmniej w mniemaniu większości odbiorców. I jak przy Dniu Świra, mimo, że to dzieło dojrzałe to naprawdę idzie się uśmiać - tak przy Ajlawju jest już ciężej, a już na pewno jest tutaj mniej humoru zjadliwego dla przeciętnego...
Męczący film, po prostu ciężko się go ogląda, chwilami jest wręcz irytujący. Reżyser bardzo dobry, aktorzy fajni, ale tym razem nie wyszło