Historia Dylan Pettersson (Molly Nutley), 23-latki z małej wyspy w archipelagu Bohuslän o wielkich tanecznych aspiracjach. Dziewczyna dorabia, sprzątając w podupadającym klubie dla drag queens. Największa gwiazda sceny, która odpowiada też za choreografię (Fredrik Quinones), przypadkiem odkrywa jej talent. Dylan bardzo chce występować, ale jest kobietą, a to scena drag queens. Okazuje się jednak, że chcieć to móc!
Jeden z najsłabszych szwedzkich filmów, jakie widziałem, ale pod egidą Netflixa wszystko można zepsuć. Ani to o tożsamości drag queen, ani o żałobie, ani w sumie o spełnianiu marzeń, bo wszystko bohaterce układa się jak w idealnym wyciskaczu łez i trochę groteskowo brzmią w całym tym sztucznym spektaklu jej słowa o...