Saul (Cosmo Jarvis) i Zama (to jakże filmowe imię nosi Dela Meskienyar) to para skłóconych z życiem młodych ludzi: on w masce, którą mógłby założyć Joker w drodze na protest ruchu Anonymus, ona w skromnym miodowym hidżabie. Połączy ich kradzież orzeszków w sklepie na rogu i razem wyruszą w romantyczną miejską odyseję. Impresyjny,Saul (Cosmo Jarvis) i Zama (to jakże filmowe imię nosi Dela Meskienyar) to para skłóconych z życiem młodych ludzi: on w masce, którą mógłby założyć Joker w drodze na protest ruchu Anonymus, ona w skromnym miodowym hidżabie. Połączy ich kradzież orzeszków w sklepie na rogu i razem wyruszą w romantyczną miejską odyseję. Impresyjny, kapryśny, skaczący z wątku na wątek, film Suttona jest elegią na śmierć starego Brooklynu, hymnem na cześć bezcelowej wędrówki i sugestywnym portretem młodzieńczego gniewu, któremu patronuje - a jakże - James Dean. Jego wielbicielem jest Saul, buntownik, który zdecydowanie ma powód: dziadkowie, z którymi mieszka muszą opuścić dom, przepędzeni przez dewelopera. To agresywna gentryfikacja, uosabiana przez sztywniaka w garniturze, jest czarnym charakterem "Funny Face". Ale swoje powody skrywa pod przyzwoitym strojem także Zama: uciekinierka z konserwatywnego dusznego domu wuja, pogrążona w żałobie po ojcu. Osierocona, wydziedziczona przez kapitalizm i patriarchat młodość łączy więc siły, by przygotować zemstę, czerpiąc energię od swoich prawdziwych przodków: flanerów z filmów Korine'a, Jarmuscha, czy Claire Denis.