Zurych, 1938 r. Willie Bunterberg [Hanna Schygulla]zakochuje się z wzajemnością w muzyku, szwajcarskim Żydzie, Robercie Mendelssohnie [Giancarlo Giannini]. Gdy on wyjeżdża do Monachium, by działać w organizacji ojca pomagającej Żydom w ucieczkach z Rzeszy, ona podąża za nim. Willie występuje w jednym z monachijskich kabaretów jako
Ekranizacja wspomnień Lale Andersen zatytułowanych "Der Himmel hat viele Farben".
Andersen zasłynęła jako wykonawczyni utworu "Lili Marleen", film oparty na jej życiu to melanż kina wojennego, melodramatu i filmu szpiegowskiego. Fassbinder podobno nie trzymał się zbyt wiernie faktów, co łatwo wywnioskować nawet bez...
Bardzo piękne połączenie wojny z miłością. Niesamowite są sceny łączące piosenkę Lili z walczącymi, czy wreszcie wyznanie miłości, gdzie w tle słychac przemówienie Hitlera. Przepiękny film obrazowo, jak to u Fassbindera bardzo teatralny. No i sam mistrz zagrał epizdoczyną rolkę. Miodzik! Lili Marleen słąwniejsza od...
Film traktuje o fenomenie tamtych czasów;o piosence,która zrobiła zawrotną karierę na wszystkich frontach II WŚ.Słuchali jej wszyscy-od Amerykanów po Rosjan.
Do posłuchania http://www.youtube.com/watch?v=-QBiBltfWEI
A ja mam wrażenie, że Fassbinder poszarżował tu w kilku miejscach z premedytacją,
wprowadzając elementy groteski - ona sam, jako szef ruchu oporu, śmierć akompaniatora
w szarży na ruskie okopy, z których płyną dźwięki "Lili Marlen"... Film jest odrealniony, różne
sekwencje prowadzą donikąd (co u diabła oznacza...