Rozumiem wolne tłumaczenia, ale to jest błąd rzeczowy. To nie są jakieś tam luźne metafory, tylko konkretne nurty artystyczne umocowane w czasie. Nabiści to artyści o pokolenie młodsi od impresjonistów, wpisujący się w szerszy nurt postimpresjonizmu. Może to i gorzej brzmi, ale chyba dzieła o postmodernizmie też raczej nie zatytułowalibyśmy "Modernizm", żeby ładniej brzmiało. Historia sztuki i tak w szkole jest bardzo zaniedbana, po co mieszać ludziom w głowach.
Piszę ten komentarz przed zobaczeniem filmu (jedynie zwiastuna), więc jeśli całość jakoś uzasadnia tak szerokie ujęcie, zwracam honor, ale samo nazwisko Bonnarda raczej tego nie zapowiada.