Jeśli to jest komedia to ja jestem synem króla nafty. FW weryfikujcie to co zatwierdzacie do opisu filmu. Wstyd.
Dokładnie, to NIE JEST KOMEDIA !!! , jak sugeruje to filmweb ( można się uśmiechnąć/zaśmiać raz, czy dwa podczas seansu, ale nadal to NIE JEST KOMEDIA !!! ) , nie wiem co za IMBECYL/DEBIL/KRETYN/AMATOR zadecydował o przypisaniu tego gatunku do tego filmu. To obyczaj pełną gębą. Historia do bólu przewidywalna, ale ogląda się przyjemnie.
Na IMDB też jest komedia, więc logiczne, że tutaj będzie tak samo. Pretensje raczej do tych drugich.
Spokojnie, to tylko filmweb. Tu "pracuje" cała masa nierozgarniętych półanalfabetów. Wystarczy popatrzyć na pisownię tytułów, streszczenia filmów, kolejność aktorów na liście płac, ciekawostki z d. wzięte itd, itp...
Zdecydowanie jest to komedia. Komedię od dramatu odróżnia jeden zasadniczy punkt, to jak kończą bohaterowie. Jeśli któregoś spotyka coś złego, to dramat, jeśli wszystko kończy się dobrze dla bohaterów to komedia. Dochodzi do tego jeszcze żywa akcja, której też w filmie nie brakowało. Nie wiem jak inaczej chcielibyście film przyporządkować? Dramat to nie był, film obyczajowy też nie, bo historia to raczej krótki wycinek czasu, no raczej nie horror czy kryminał, sensacyjny?
dramat też może mieć happy end. dramat oznacza dramatyczną akcję, nie jest powiedziane jak się ma kończyć. pomyliło ci się z tragedią, ale takiego gatunku akurat nie mamy. przyjęło się że horrory zazwyczaj nie kończą się hapi endem
Komedia jest, obok tragedii i dramatu właściwego, gatunkiem dramatu. I właśnie przebieg plus zakończenie decydują w głównej mierze o tym do której kategorii należy je zaliczać. Komedia ma elementy komiczne plus pozytywne zakończenie, więc można ten film tak sklasyfikować, choć nie jest to komedia pełna gębą.
jest w tym filmie nutka akceptowalnej ironii, ale czy to już standup? raczej nie