Też mnie to dziwi. Inne, trzy razy starsze filmy, ładnie odrestaurowane, wygladają jak współczesnie nakręcone,a tu się czuję jakbym oglądał na radzieckim telewizorze. Okropny, rozmyty obraz.
No właśnie. Taki "Dzień świra" już jest po rekonstrukcji cyfrowej-mimo, że od jego premiery minęło dopiero 15 lat.
Nie porównuj "Dnia Świra" chociaż jak dla mnie ten film jest zbyt wulgarny, który w znakomity sposób piętnuje przywary polaczków z "Rozmowami kontrolowanymi" które są po prostu żenująco słabe.Ani nie śmieszne ani nie pogodne czego wymaga się po gatunku filmowym zwanym komedią.
akurat ta komedia jest majstersztykiem, klasykiem już w momencie powstania, przykładem tzw, bareizmu. Niestety takie perełki były produkowane tylko do połowy lat dwutysięcznych. Obsada to I liga, dialogi kultowe, ale przede wszystkim satyrycznie mistrzowskie ujecie "legendy wielkiej konspiracji solidarnościowej" która była tworem i zabawką esbeków służąca do udowadniania wierchuszce partyjnej potrzeby ich istnienia i sukcesów
Zgadzam się z wyjątkiem jednego, tego, że ta komedia miała za cel ukazanie jakiejś historycznej prawdy o opozycji solidarnościowej. Przecież to jest komedia, jak można wkładać w jej zamierzenia gatunkowe coś, co należy do innego gatunku, a też osoba Tyma, scenarzysty wyklucza deptanie legendy solidarnościowej. Facet był antykomunistą i nawet jeśli opozycyjność objawiał nie w szeregach Solidarności, to trudno podejrzewać, by tu sugerowana przez Ciebie intencja przyświecała mu w tworzeniu tego filmu. Ten film owszem, śmieje się z opozycyjności Polaków, z pewnego patosu i z przesady, które bywały udziałem antykomunistycznych grup, ale na tym polega prawdziwy humor, że nie oszczędza nikogo, śmieje się ze złych i dobrych, ale potrafi podskórnie zachować pewne wektory, pewną moralną orientację - "Rozmowy..." są dosadną satyrą na prymitywizm komunizmu w jaruzelskim wydaniu, na jego bezskuteczne podskakiwanie do wysokości polskiej tradycji (np. kwestia tradycji świątecznej), na pychę przedstawicieli milicji, aparatu przemocy, na ich przestępczy charakter (skrytobójstwa), na funkcję mediów w PRL. Komedia ta za bohatera obrała postać w gruncie rzeczy spoza Solidarności, a sypnęła obficie rolami ludzi ze służb i ich otoczenia. Ludzie z Solidarności też są zabawni, ale do sposobu ich ukazania nie pasują takie słowa jak "szyderstwo, demaskacja, burzenie mitu"- jeśli śmiejemy się z ciotki czy Jarząbka to raczej ciepło.
"Rozmowy..." są wybitnie dobre, to kanon polskiej komedii, mnóstwo zapadających w pamięć scen jak z helikopterem, tradycją milicyjną bożonarodzeniową (jajeczko, golonka), scen z kapitalnymi żartami z podziemia solidarnosciowego i opozycji, ale bez burzenia ołtarzy, ucieczka przed czołgiem, sceny z gen. Zambikiem robiącym na drutach, sceny uliczne ze stanu wojennego jak jedzący kanapkę żołnierz, późniejszy Paździoch, ktory recytuje ostrzegawczy tekst, jak głuchy telefon na ulicach "generał porwał Ojca Św.". Re-we-la-cjaaa! Kapitalny, dowcipny film jadący równo po wszystkich klasach społecznych i stronach sporu, ale będący najcelniejszym ciosem w komunizm oprócz filmu z innego zresztą gatunku, "Człowieka z żelaza"
Zgadzam się - to wielkie rozczarowanie w porównaniu z "Misiem". Szkoda tak dobrej obsady na tak mierny efekt.
Mega film, mega klimat, mega dialogi, kultowe teksy, po co coś na siłe unowoczesniac, legendy sie nie zmienia
Nie wygląda jak trza, kolory jak z poligrafii peerelowskiej, ale to nie jest zamierzone, jak tu niektórzy chcą dorobić mitologię, ten film domaga się oczyszczenia cyfrowego, bo jest w ścisłym kanonie najlepszych polskich komedii, jest rewelacyjny!
Jest czerwiec roku 2020 i w TVP Historia jest wersja niezrekonstruowana, z rozmytym obrazem, może dlatego, że to na TVP Historia, by czuć było wiatr historii. Ale skoro główną urzędniczką w warszawskim magistracie do niedawna była ceniona w l.80. milicjantka, i to z szlifem bezpieczniackim, Gawor (kazała raz zablokować manifestację w rocznicę powstania warszawskiego), to jak widać historia przywoływana w "Rozmowach" ŻYJE, żyje po... rozmyciu jej w świadomościach Polaków, i dlatego może żyje w takim to właśnie przetrwalniku pań Gawor czy pułkowników Mazgułów.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/znachor-rozmowy-kontrolowane-c-k-dezerterz y-nowa-wersja-digitalizacja-gdzie-ogladac
Wersja HD: https://ninateka.pl/vod/fabula/rozmowy-kontrolowane-sylwester-checinski/